-->zakochana<--
Komentarze: 2
Mam wrazenie ze moja przygoda z owym facetem jeszcze sie nie skonczyla i dlugo nie zakonczy. Wczoraj ktos nieznajomy puszczal mi sygnaly. Napisalam mu smsa ze jesli sie nie przedstawi to go zlapie. No i napisal ze jest Marcinem z ktorym gadalam w Coco-Bongo. Na poczatku nie moglam skojarzyc, ale jak mi napisal "Czy dalej biegasz za ..." To sie skapnelam ze to najlepszy przyjaciel my love. Napisal tez: "Jestes piekna i interesujaca osoba, a ja bardzo lubie go i chcialbym zeby sobie kogos znalazl" Czy to nie cudowne? Rety, caly wieczor chodzilam szczesliwa i zakrecona. Mialam sie uczyc i nic mi do glowy nie wchodzilo. Ciagle po glowie krazyly mi mysli jak to bylo by cudownie siedziec wtulona w jego ramiona... Dzisiaj w szkole X nareszcie zaczal bardziej na mnie zwracac uwage. Na przerwie siedzielismy kolo siebie. Smsy od jego przyjaciela byly tematem na ktory moglismy porozmawiac tak, ze nikt nie wiedzial o czym my wlasciwie mowimy. Pytal sie czy przyjade do coco. A moze ta rozmowa byla jego pierwszym krokiem w moja strone? Sama nie wiem...
Dodaj komentarz