Archiwum 19 października 2003


paź 19 2003 Impreza
Komentarze: 22

A wiec (na przekor wszystkim nauczycielom, ktorzy sadza ze zdania nie zaczyna sie od "A wiec" - i oto aluzja do mojej Diddlinki koffanej) wczoraj wieczorem bylam na imprezie w Coco-Bongo!! Szykowalam sie caly wieczor piatkowy i czaly dzien sobotni!!! Wiem ze jestem wariatka... Poza tym umowilam sie z Kamilem. Jechalam z Aniusia moja i jej tata - z nimi tez wracalam. Ale zanim pojechalam kupilysmy sobie z Andzia po piwie. Pozniej przed dyskoteka wypilysmy (bleeee jak sobie pomysle to juz mi sie niedobrze robi). Tzn ja wypilam swoje szybciutko tylko Anka cos nie za bardzo mogla. A ze marzlysmy na polku wiec wzielam to piwo od niej w zrobilam 3 wieeeelkie lyki i piwa prawie juz nie bylo (Kulka wcale nie mam paszczy krokodyla!!! :P ) heheheh... Ale najlepsze bylo to ze juz w srodku pilysmy wodke popijajac ja piwem.... bleeee... No i ja pilam jeszcze jedno piwo. I dalej bylo nieciekawie. Chyba ze 2 razy zygalam na polu i raz w kiblu. bleeee.... pozniej spalam oparta o stolik. Poza tym Kamil wcale nie przyjechal !!! Mialam ochote wracac do domu. A to byla dopiero 23:30. Tak gdzies godzine po tym w miare wytzezwialam. Ale biedna aniusia miala zjebany wieczor. Troszke ze swoich powodow i torszke z mojego. Tak gdzies kolo 1 zaczelam sie zajebiscie bawic i tanczyc. Dopiero wtedy wytrzezwialam <wstydnis>... No i zarywalam jakis laskow na parkiecie. <lol>


Zabieram sie za odrabianie lekcji bo jutro spr z fizyki a ja kompletnie nic nie rozumiem... Podizekowania dla Anki ze byla ze mna w Coco i przeprosiny ze musiala sie ze mna meczyc :/ ... Cmok misia! :* tez dla Slawka ktoremu obiecalam ze to napisze :) koffam was za to ze jestescie. pap

zabaxx : :